Z
pojęciem okna anabolicznego miałam okazję się zapoznać dzięki mojemu
mężczyźnie. Pojęcie to bowiem bardziej rozpowszechnione jest wśród facetów. Dla
tych Was, które jeszcze go nie znają zapraszam do czytania oraz
poszerzenia wiedzy na ten temat u profesjonalnych trenerów.
Zacznijmy
od początku.
Anabolizm,
to proces, który zapewne pamiętamy z lekcji biologii. W najprostszym
tłumaczeniu chodzi w nim o wzrost tkanek w organizmie, a co za tym idzie wzrost
masy mięśniowej. Odbywa się on przez syntezę złożonych substancji organicznych
z prostych związków. Skutkiem tej reakcji jest gromadzenie energii, która jest
uwalniana w procesie katabolicznym.
No ok,ale co to za okno?
Okno anaboliczne to czas po treningu, kiedy nasz organizm
potrafi ze spożywanych przez nas posiłków pobrać więcej substancji odżywczych.
Odpowiednio zbilansowany posiłek po dobrym treningu to dla nas ogromna szansa,
aby nasze mięśnie zaczęły rosnąć przez dostarczenie potrzebnych im składników.
Okno anaboliczne trwa do 3h po treningu, więc postawmy w tym czasie na dobrze
dobrany posiłek.
Pozostaje,
więc kluczowe pytanie co jeść po treningu, aby wpłynęło to na nas jak
najlepiej.
Do 1h
po treningu warto dostarczyć węglowodany, które zaopatrzą nas w energię
utraconą podczas wysiłku, a także pomogą w regeneracji mięśni. To ile węgli
zależy już od Waszej diety i celów jakie zamierzacie osiągnąć. Najczęściej
poleca się spożycie banana jako pierwszego produktu po treningu i sama tak robię. Jest to około 30 gramów
węgli. Oczywiście bierzmy pod uwagę tylko węglowodany nieprzetworzone. Ciastka,
czekoladki..raczej odpadają. Postawmy na owoce !
Kolejnym
krokiem jest już posiłek pełnowartościowy. Powinniśmy spożyć białko łatwo
przyswajalne. To już dobrze wiecie, że najlepsze będą piersi z kurczaka,
indyka, ryby. Białko jest niezbędne do budowy mięśni. Niech będzie w
towarzystwie kolejnych gramów węglowodanów typu makaron, ryż, kasza.
W ten
sposób wykorzystamy okno anaboliczne i szybciej uzyskamy efekt jaki chcemy
osiągnąć. Polecam zapoznanie się bardziej z tematem. Jeśli chcecie w którymś poście mogę rozszerzyć temat o przykładowe dania lub bardziej rozwinąć temat.
Jak macie sugestie to dawajcie, nie jestem profesjonalistą i sama chętnie dowiem się tego czego nie wiem ;)
Niezły post :P też po treningu często wcinam banana, a na masie zwykle piłam gainera, lubię też serek wiejski z miodkiem. Banan to ok. 130 kcal, a nie węgli :P węgli ma ok. 35 g :D popraw błąd, bo doprowadzisz do zawału nie jedną fitnesskę na low carbie Kochana :D
OdpowiedzUsuńoczywiście masz rację z tym bananem :P chciałam napisać 30 gramów węgli, a pisząc pomyślałam o kcal ;)
UsuńPo treningu lubię zjeść właśnie banana albo serek wiejski. :)
OdpowiedzUsuńteż wcinam serek po treningu ;)
UsuńOj, nie znałam tych pojęć :)
OdpowiedzUsuńwarto podejrzeć do tych pojęć jakie stosują faceci , wiele można wynieść:)
Usuńja wyznaję zasadę, że po treningu trzeba zawsze się nieźle najeść :)
OdpowiedzUsuńkiedyś też tak miała, że po treningu od razu do lodówki i brałam co wpadło w ręce :) teraz trochę bardziej patrzę na to co wybieram :)
Usuń